Asset Publisher Asset Publisher

Pan Dariusz Borowiak dziękuje za pomoc i wsparcie w realizacji żeglarskich pasji!

Pan Dariusz Borowiak złożył podziękowania wszystkim, w tym także Nadleśnictwu Koło, za udzieloną mu pomoc i wsparcie w realizacji żeglarskich pasji!

 

Szanowni Państwo,
Nazywam się Dariusz Borowiak i jestem niewidomym żeglarzem, który od 2012 roku
reprezentuje nasz region i jego mieszkańców na wodach Polski, Europy i świata, tym samym
inspirując osoby z niepełnosprawnościami do podążania za swoimi marzeniami mimo wszelkich
przeciwności.
Mam na swoim koncie wiele osiągnięć, które zawdzięczam dotychczasowemu wsparciu i własnej
niezłomnej naturze. Wiosną zeszłego roku jako członek pięcioosobowej załogą jachtu Sifu of
Avon odbyłem rejs po Atlantyku – wyruszyliśmy z Fuerteventury na Wyspach Kanaryjskich do
Amsterdamu, a po drodze czekało nas wiele wyzwań związanych z trudnymi warunkami
pogodowymi i awariami jachtu.
Spędziliśmy 21 dób bez przerwy na pełnym Atlantyku w odległości 500 mil morskich od brzegu,
z czego przez 5 dób trwał sztorm, a na kanale La Manche musieliśmy nocą mierzyć się z wiatrem
o mocy 10 w skali Beauforta. Mimo utrudnień rejs zakończył się sukcesem i pozostawił wiele
niesamowitych wspomnień i chęć zdobywania kolejnych doświadczeń. W sierpniu miałem okazję
wziąć udział w następnej przygodzie – tym razem na wodach śródlądowych Polski. W rejsie Odrą
z Gliwic do Szczecina uczestniczyli również podopieczni Warsztatów Terapii Zajęciowej TĘCZA
przy Fundacji Różyczka w Gliwicach. Była to dla nich okazja do pokonania własnych lęków i
pokonywania barier.
Moim największym osiągnięciem pozostaje opłynięcie przylądka Horn w 2018 roku. Zdobyłem
wtedy tak zwany „żeglarski Mount Everest“, czyli najdalej wysunięty punkt Ameryki
Południowej, tym samym stając się pierwszym niewidomym Polakiem, który tego dokonał. W 10.
rocznicę mojego powrotu do żeglowania po utracie wzroku, odbyłem rejs w dniach 15.07.2022 do
29.07.2022 w przeciwnym kierunku – na północne koło podbiegunowe. Przepłynąłem jachtem z
Bodo do Tromsø przez norweskie Lofoty i fiordy aż do bram Arktyki. Był to wymagający rejs
połączony z trekkingiem, dlatego musiałem się do niego odpowiednio przygotować.
Pragnę bardzo serdecznie podziękować za Państwa wsparcie, które umożliwiło mi zakup
specjalistycznego wyposażenia i biletów lotniczych do Norwegii.
Z żeglarskim pozdrowieniem
Dariusz Borowiak